Dzisiaj rano Kaizerek na deserek dostał jogurcik. Po wylizaniu całej miski zajął się wylizywaniem kubeczka - kotkom pozostawił jedynie marne wieczko. Ale Kropka i tak się tym zadowoliła (Anakina nie było wtedy w domu, a Kundzia gustuje tylko w karmie i pasztecie). Potem do wylizania Kaizuś dostał jeszcze pudełeczko po twarożku, ale z nikim się już nie podzielił. Koty mijają psiaka z coraz to większą obojętnością, a Kropka, jako przywódczyni kociego stadka, wyrobiła sobie u Kaizerka pewien respekt. Nie podchodzi już do niej, kiedy ta warczy lub przyjmuje pozycję obronną, być może wynika to z doświadczenia. Oberwał dwa razy kocią łapką, na szczęście Kropka jest dość cierpliwa i pazurów używa tylko w kryzysowych sytuacjach. Tak więc w relacjach kocio-psich jest już coraz lepiej, chociaż do perfekcji jeszcze trochę daleko. Póki co cieszymy się z małych sukcesów. Zrobiłam dzisiaj nieco więcej zdjęć, bo pogoda była piękna i pozowały również dwie kotki.
|
Kundzia bada "psie otoczenie" |
|
Widać chyba, że jest już bardziej wyluzowana :) |
|
I oto wielki sukces: brak szaleńczej pogoni za kotem |
|
Część Kropki |
|
Za ogrodzeniem czują się już bezpiecznie |
Izerek też lubi jogurcik. Zresztą, czego on nie lubi:)
OdpowiedzUsuńRozumiem na czym polega troska o dobre stosunki wśród zwierząt. Kaizerek pewnie uodporni się i zobojętnieje na kocie towarzystwo. Swoją drogą, to wcale mu się nie dziwię, że czuje się niekomfortowo. On, jeden, malenki piesek i trzy koty. Zaburzona równowaga. Powinniście mieć 3 goldenki:)
Pozdrawiam:)
Śliczna jest ta wasza kotka Kundzia :)
OdpowiedzUsuńNa 4 zdjęciu Kajzerek takim tęsknym wzrokiem za nią wodzi, jakby chciał jej powiedzieć " chodź do mnie "
Ciekawa jestem, czy spośród 3 waszych kotków upodobał sobie któregoś najbardziej ?
Kamila przy okazji zrób jeszcze zdjęcie Anakina :)
Pozdrawiam :)