Wiem, że w kolejnym poście miałam napisać o numerze 1 wśród najmniej miłych spacerów, ale postanowiłam, że tematyce spacerów poświęcę całkiem osobny post. Chwilę temu szukałam w telefonie mamy zdjęć, które kiedyś zrobiłam. Są mi one potrzebne na konkurs fotograficzny. Całkiem przypadkiem natknęłam się na kilka fotografii Kaizerka, kiedy był mniejszy. Akurat tak się złożyło, że dzisiaj mija 6 miesięcy od dnia narodzin trzech braci. Nie do pomyślenia jest, że on jeszcze kilka miesięcy temu był taki malusi. Po prostu aż trudno powstrzymać się od "achów" i "ochów", jak się na te zdjęcia patrzy. Taka mała kulka na czterech łapkach, ledwo podobna do psa. Zaraz powróciły do mnie wspomnienia z podróży do nowego domu, z pierwszych wspólnie przeżytych dni, z pierwszych zabaw, sprzątania kupek (kupek, nie wielkich kloców, które teraz sadzi) i tresury. Pamiętam, jak ważył 8 kg i można było go bez problemu podnieść na ręce, jakie ostre miał mleczaki i jaka z niego była ciamajda. W sumie, to wciąż jest ciamajdą, ale już mądrzejszą. Zresztą, co się będę rozpisywać, zobaczcie zdjęcia (niektóre być może już kiedyś zamieściłam).
|
Drzemka pod blatem w kuchni |
|
To było na wsi |
|
Tu już większy |
Cudnie zobaczyć archiwalne fotki :-)
OdpowiedzUsuńGdzieś Wam się wkradł błąd w dacie urodzenia (mam nadzieję, że nie w papierach!) Sprawdźcie proszę. Izerki urodziły się 3 kwietnia, nie 2-go.
Tak, rzeczywiście. To był mój mały błąd, już poprawiam i dziękuję za zwrócenie uwagi :-)
Usuńjeden dzień w jedną stronę czy w drugą nie ma znaczenia przy tym małym cudaku :) ale fakt w metryce jest 3.04. :)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia, pieknego pieska :) Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńUrodzinkowe buziaki dla Kaizerka:)Fajnie, że odnalazłaś fotki. Śliczna kuleczka zamieniła się w ślicznego Pana Pieska!
OdpowiedzUsuńWiele wspaniałych chwil przed Wami/nami:)
Pozdrówka:)
Z dużym opóźnieniem przesyłam urodzinowe buziaki dla Kajzerka :-*
OdpowiedzUsuńCzekam na opowieść o numerze 1 z psich spacerów :)
Pozdrawiam