Kaizer i Milka

Wczoraj Kaizer odbył ostatnią lekcję w psim przedszkolu. Miał okazję spotkać tam nowych kolegów i koleżanki. Wśród nich była 3-miesięczna Goldenka o imieniu Milka. Różnica wieku - niewielka, wielkości - duża. Suczki z natury są mniejsze od psów, ale nie widziałam, że aż tak. Albo Kaizer jest taki wielki, albo Milka taka mała. W każdym razie różnica wielkości nie przeszkadzała zwierzakom. Z Milką od razu się polubili, razem się bawili wykonując przy tym różne akrobacje. W pewnym momencie Kaizerek był nawet troszkę zazdrosny o nowo poznaną koleżankę - nie był zachwycony, kiedy zbliżały się do niej inne psy. Milka sprawiała wrażenie, jakby pochlebiała jej taka troskliwość naszego małego zazdrośnika. Położyła się albo raczej rozciągnęła się pod łapami Kaizera i czekała, aż ten odgoni nieproszone towarzystwo. Cudownie było patrzeć na tą parkę. Kto wie, może to coś więcej niż przyjaźń? Kiedy udało nam się skłonić zazdrośnika do opuszczenia owego podwórka, a co za tym idzie Milki, postanowił odprowadzić ją aż do samochodu...naszego oczywiście. 
A dzisiaj Kaizer był na szczepieniu i odrobaczeniu. Został również zważony. Mamy 24 kg pięknego i zdrowego psa :-)












To jest Santa






Komentarze

  1. Wczoraj wpisałam kilka słów, ale gdzieś uleciały w eterze:)
    Fajnie, że Kaizerek ma taką śliczną dziewczynę:) Może jak na przedszkolaka to trochę za wcześnie, ale już niedługo szkoła, będzie starszakiem:)
    Nasz Izerek tez waży 24 kilogramy i mamy dokładnie takie same odczucia w kontakcie z innymi szczeniakami - olbrzym. Ale wyrównają, w końcu najważniejsze jest to, że rosną zdrowo i są szczęśliwe, a każdy kilogram tego szczęścia bardzo kochamy.
    Zastanawiam się tylko, jakim to szczepieniem poczęstowaliście Kaizerka?
    Pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście, słodko wyglądają w objęciach :-) Izerki są z tych dorodniejszych goldenów, Milka może być po drobniejszych rodzicach i oczywiście, jako suczka będzie delikatniejszej budowy. Wszystkie na pewno mieszczą się w granicach normy.
    A ja jeszcze pozrzędzę: bez uprawnień hodowlanych Kaizerka i Milki, ani nie myślcie sobie o "czymś więcej" niż tylko słodka przyjaźń :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie myślimy o niczym więcej :) co do szczepienia przeciw wsciekliżnie to czytalem różne opinie, ale zalecił nam to weterynarz hodowca + jeszcze jeden. piesek przebywa czesto w terenach bardziej dzikich wiec uważam ze to wskazane.

      Usuń
  3. Przeurocze te zdjęcia Kajzerka i Milki :)
    Na pewno nie mogliście oderwać wzroku od tych ich wspólnych harców i żal było się pożegnać.
    Mam nadzieję :) że wiecie gdzie mieszka Milka i pozwolicie im się spotykać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Obserwatorzy

Karmimy Psiaki

Karmimy Psiaki
Ty też możesz pomóc!