Szczęście bez zmian

Po dłuższej przerwie powracamy, aby pokazać, że żyjemy i mamy się dobrze. Kaizer nie rośnie już wzwyż, jedynie wszerz, ale wszystko w granicach normy. Ma tyle samo energii, co ze szczenięcych lat, a jego nawyki także nie uległy zmianie. Wciąż jest nieudolnym myśliwym, kota mógłby złapać tylko wtedy, gdyby ten był głuchy i ślepy, wszelkiego rodzaju muchy również przelatują mu między zębami, ale nigdy się nie zraża - niejeden mógłby się uczyć od Kaizera niezłomności i optymizmu. Równie nieustępliwie dba on o urodę, zażywając zdrowotnych kąpieli w rzekach, zalewach, niekiedy też w błocie i nie zapominając o obowiązkowym punkcie, czyli o wytarzaniu się we wszystkim, co tylko możliwe. Kaizer już kolejny rok prowadzi walkę ze swym odwiecznym wrogiem - odkurzaczem. Póki co odkurzacz nadal wygrywa. Wystarczy go włączyć, a Goldi ucieka w popłochu. Miejmy nadzieję, że kiedyś zapanuje rozejm - trzymamy kciuki! A teraz, zgodnie z tradycją, zapraszamy do obejrzenia kilku zdjęć z życia naszego Kaizerka. 





Udaje, że nie widzi. I że wcale nie ma ochoty.

Kto by nie chciał spać z taką gracją, z jaką śpi Kaizer?

Najgorszy wzrok żebrzący o jedzenie. Smutek w oczach, jakby nie jadł od miesięcy.



Trzyma i nie odda.





Lekko brudny, ale brudny pies to szczęśliwy pies.



Pies morderca. Nawet z kijem strach podchodzić.



Lorda karmi się ręcznie, na kanapie, po uprzednim zbadaniu przez jego nos jakości podawanego posiłku.


Obowiązkowy punkt po każdej kąpieli - tarzanie


Komentarze

Popularne posty

Obserwatorzy

Karmimy Psiaki

Karmimy Psiaki
Ty też możesz pomóc!