Szablon i "to białe z nieba"

Ostatni post dodany został przez mojego tatę. Bardziej podoba mu się, kiedy na blogu znajdują się większe zdjęcia, toteż takie dodał. Jednak są zdjęcia, które nachodzą na tekst w ramkach i wygląda to nieestetycznie, przynajmniej dla mnie. Pomyślałam więc nad zmianą szablonu, jednak jedyne szablony umożliwiające zamieszczanie tak dużych zdjęć, to te z poziomym suwakiem, który również mi niezbyt odpowiada. Stąd też moje pytanie do Was, czytelników: jaki szablon bloga Wam bardziej odpowiada? Ten z pionowym i poziomym suwakiem umożliwiający zamieszczanie większych zdjęć czy taki, jaki obecnie jest, czyli pionowy suwak i mniejsze zdjęcia. Z początkiem myślałam o założeniu sondy, ale wszystkie linki bardzo szybko wygasły, więc o taką krótką odpowiedź prosiłabym w komentarzach. 
Przejdźmy do Kaizerka. Co prawda śnieg już powoli topnieje, a te dwa ostatnie dni można było uznać za "chrzest bojowy", bowiem pierwsze kroki Kaizuś na śniegu postawił bez problemu. Myślę, że jemu to białe z nieba bardziej smakuje niż pełni funkcję podłoża. Z wielką radością gonił kulki śniegu, a ku mojemu zdziwieniu, również wyszukiwał ich odłamków i chyba znalazł, bo zlizywał tylko te wybrane. Co do podłoża, to miał małe problemy z hamowaniem (poduszeczki w łapkach jeszcze niewymienione na zimowe). A po powrocie do domu tylko wszedł, sprawdził co słychać w kuchni i zajął swoje ulubione miejsce na dywaniku pośrodku pokoju. I zdechł pies. Gdy tylko widzi smycz następuje chwilowa euforia, a potem stoi już w bezruchu pod furtką, z dumną miną, jakby chciał powiedzieć "Tak się zachowuje prawdziwy pies z rodowodem, patrzcie i podziwiajcie". Nie powiem, jest co podziwiać, bo z małej puchatej kulki robi się coraz bardziej dostojny pies...z pięknymi oczkami.

To i kolejne pięć przedstawia Kaizerka zamkniętego na kilka minut w pokoju, ponieważ przyjechał do nas fachowiec od centralnego ogrzewania i...pomocy Kaizerka o dziwo nie potrzebował.

Czekał...

...i czekał...

...czekał na mój ruch...

...znowu czekał...


Ciekawa poza, taka trochę...niespójna.

Panienka z okienka ;-)

Opróżnianie zmywarki...przynajmniej już nie wylizuje talerzy, tylko blokuje ich wyjęcie.

Czy to jest jadalne?

Komentarze

  1. Powiększenie zdjęcia wymaga tylko i wyłącznie jednego kliknięcia, zatem to naprawdę bez różnicy nam, czytelnikom. Zrób tak, jak Tobie odpowiada- to Twoja przestrzeń i musisz się w niej czuć komfortowo. Jeśli o mnie chodzi, może być, jak jest, na fotki sobie klikam.
    Nie mogę się napatrzeć na Kaizerka. Jego walory szczególnie widać na ostatniej fotce. Pozdrawiamy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kaizerek kogoś dziwnie mi przypomina...O już wiem, Izerka:)
    Riannon ma rację, to Twój blog i Twoje pomysły.
    Moim zdaniem nie jest to wina suwaka tylko powiększenia tej białej przestrzeni, to w ustawieniach zaawansowanych chyba. Wtedy żółta belka po boku byłaby mniejsza, a zdjęcia wchodziłyby i duże. Ale można je przeglądać jako galerię.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Riannon i Anita mają rację - to Twój blog i tylko Ty masz prawo decydować.
    Przyznam że ja, tak jak Twój tato, wolę większe zdjęcia :)
    Urzekło mnie zdjęcie z firanką :) i trafny tytuł ;)
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  4. :) ale fajne duże zdjęcia :) dzięki :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Obserwatorzy

Karmimy Psiaki

Karmimy Psiaki
Ty też możesz pomóc!